Sprawdź także: Wszystkie wpisy
Kategoria: Akademia bezpiecznej jazdy
Sprawdź także...
Płynność w prowadzeniu samochodu jest ważna z wielu względów. Jeśli jeździmy płynnie, lepiej czują się nasi pasażerowie, jesteśmy na drodze bezpieczniejsi, zużywamy mniej paliwa. Jak więc prowadzić, aby jazda samochodem w naszym wykonaniu pozbawiona była szarpnięć i gwałtownych przeciążeń? W dzisiejszym wpisie kilka praktycznych technik, które możemy w tym celu wykorzystać.
Płynna jazda przynosi liczne korzyści. Po pierwsze, zwiększa komfort nasz i naszych pasażerów. Po drugie, dzięki niej nasze cztery kółka mniej się zużywają. Wszelkie wstrząsy i uderzenia odciskają bowiem swoje piętno na elementach zawieszenia, a w dłuższej perspektywie także na całym nadwoziu. Kolejna zaleta płynnej jazdy to mniejsze ryzyko poślizgu. Wreszcie, równomierne przemieszczanie się owocuje niższym zużyciem paliwa (w samochodzie z silnikiem spalinowym) lub energii (w aucie z napędem elektrycznym).
Poniżej opis najważniejszych technik służących poprawie płynności jazdy. Niektóre są trudne do opanowania, ale nauczenie się większości z nich jest w zasięgu każdego kierowcy. Zapraszam do lektury, komentowania i udostępniania.
Odpuszczenie hamulca tuż przed zatrzymaniem
Wielu kierowców zatrzymuje się, na przykład na czerwonym świetle, z wyraźnym szarpnięciem. Aby uniknąć podobnego zjawiska, tuż przed zatrzymaniem zacznij płynnie zmniejszać nacisk na hamulec. W końcowej fazie hamowania siła nacisku na środkowy pedał powinna spaść do minimalnego poziomu niezbędnego do utrzymania pojazdu w miejscu. Dzięki temu przód auta, obniżony podczas wytracania prędkości, tuż przed zatrzymaniem łagodnie się podniesie i cały manewr wykonamy w sposób nieodczuwalny dla pasażerów.
Zazwyczaj stopniowe luzowanie nacisku na pedał hamulca powinno mieć miejsce w ostatnich 1-2 sekundach ruchu, ale zależy to od okoliczności – należy to po prostu przećwiczyć.
Złagodzenie początku i końca manewrów skręcania, przyspieszania i hamowania
O ile wielu kierowców zna wyżej opisaną technikę odpuszczania hamulca przy zatrzymaniu, to jednak większość stosuje ją tylko właśnie podczas tego manewru. Tymczasem ma ona takie samo zastosowanie podczas wszystkich działań wykonywanych z użyciem nie tylko hamulca, ale też gazu i kierownicy.
Ogromną różnicę w płynności jazdy robi sposób rozpoczynania i kończenia manewru hamowania w trakcie jazdy (tj. nie przed zatrzymaniem). Kiedy musisz to zrobić, poza sytuacjami awaryjnymi nie depcz gwałtownie po hamulcu. Naciskając środkowy pedał, zacznij od płynnego, trwającego 1-2 sekundy wprowadzenia i dopiero potem hamuj zdecydowanie. Podobnie z zakończeniem tego manewru: jeśli zwolniłeś/zwolniłaś już do zaplanowanej prędkości, zwolnij hamulec łagodnym ruchem trwającym 1-2 sekundy, zamiast po prostu zdejmować z niego nogę. Dzięki temu przód auta nie będzie się gwałtownie pochylał do przodu na początku hamowania ani podnosił na końcu tego manewru. Robi to zaskakująco dużą różnicę - polecam spróbować samemu.
Analogicznie należy postępować z gazem. Przy każdej prędkości użycie pedału przyspieszenia nie powinno być nadepnięciem, ale płynnym wciśnięciem, a jego puszczenie – zdecydowanym, ale łagodnym odpuszczeniem, a nie po prostu zdjęciem nogi. Różnica w komforcie jazdy będzie natychmiast odczuwalna.
W przypadku posługiwania się kierownicą jest podobnie – początek każdego ruchu powinien być łagodny, podobnie jego zakończenie. Upewnijmy się także, czy podczas głębszych skrętów, wymagających przekładania rąk, kierownica kręci się w naszych dłoniach z jednostajną prędkością. Jeśli przy każdym przełożeniu rąk na chwilę się zatrzymuje, musimy poprawić naszą technikę pracy rąk na kierownicy.
Obserwacja, przewidywanie i planowanie jazdy
Obserwacja to jedna z kluczowych kwestii wpływających na płynność w prowadzeniu pojazdu. Jest to bardzo obszerny temat, kluczowy dla poprawnego prowadzenia samochodu, którym zajmę się w jednym z przyszłych artykułów. Ogólna zasada jest jednak taka, że należy obserwować drogę i jej otoczenie daleko przed pojazdem, nawet aż po horyzont. Dzięki temu jesteśmy w stanie zawczasu przewidzieć rozwój sytuacji, zaplanować swoje działania i uniknąć niepotrzebnego przyspieszania, po którym zaraz miałoby nastąpić hamowanie - co jest bardzo nieprzyjemne dla pasażerów.
Dla większości osób naturalny punkt, na którym koncentruje się ich wzrok, znajduje się kilkanaście-kilkadziesiąt metrów przed pojazdem. Tymczasem np. na autostradzie czasem da się patrzeć nawet 1-2 kilometry do przodu. Więc kiedy tylko możesz, podnieś wzrok, patrz daleko przed siebie i planuj, co zrobisz przez najbliższe kilkanaście sekund!
Ważna uwaga związana z bezpieczeństwem: oczywiście nie zawsze możemy sobie pozwolić na patrzenie dwa kilometry do przodu. Często trzeba się skupić na bezpośrednim otoczeniu pojazdu. Jak prawidłowo stosować tę technikę obserwacyjną, najlepiej przećwiczyć podczas szkolenia z jazdy defensywnej, u boku kompetentnego instruktora.
Odciążanie samochodu podczas przejeżdżania przez nierówności
Chodzi tutaj o dwie kwestie. Po pierwsze, podczas przejeżdżania przez dziury i wypukłe nierówności, nie powinno się trzymać wciśniętego pedału hamulca. W przeciwnym wypadku na elementy zawieszenia przenoszą się wstrząsy, co nie tylko pogarsza komfort jazdy, ale przede wszystkim powoduje przyspieszone zużycie samochodu.
Druga sprawa to odpowiednie sterowanie rozkładem masy naszego pojazdu. Zwróćmy uwagę, że podczas skręcania, siła odśrodkowa powoduje przechylenie się samochodu na zewnątrz i dociążenie kół zewnętrznych oraz odciążenie - wewnętrznych. Jeśli jesteśmy w zakręcie i widzimy, że za chwilę najedziemy na dziurę, starajmy się nie najeżdżać na nią kołami zewnętrznymi, a więc dociążonymi. W przeciwnym wypadku, przy dużej nierówności, ryzykujemy uszkodzenie koła lub zawieszenia.
Idąc dalej – jeśli nie mamy możliwości ominąć nierówności, ale za to mamy trochę miejsca na zmianę kierunku jazdy, można wręcz wykonać manewr w kierunku dziury, aby umyślnie odciążyć koła, którymi na nią najedziemy - bo w przypadku takiego manewru będą to odciążone koła wewnętrzne. Dzięki temu wstrząs towarzyszący najechaniu na nierówność będzie mniejszy. Pamiętajmy jednak, aby taki manewr nie wywołał dyskomfortu u innych uczestników ruchu – gwałtowne szarpnięcie samochodem może być postrzegane jako zagrożenie, zwłaszcza przez pieszych i rowerzystów. W takich sytuacjach nie można więc sobie na taki manewr pozwolić.
Prostowanie toru jazdy w zakrętach
Poruszanie się możliwie prostym torem ma kilka zalet, a jedną z nich jest zmniejszenie przeciążeń bocznych towarzyszących ruchowi pojazdu. Chodzi tutaj o takie kształtowanie naszego toru jazdy w zakrętach, abyśmy poruszali się po jak najłagodniejszych łukach. W zakręt wjeżdżamy od zewnętrznej, mniej więcej w 2/3 jego długości zjeżdżamy do wewnętrznej, a następnie wyprowadzamy auto ponownie na zewnętrzną.
Wykonywanie takich manewrów jest dopuszczalne jednak tylko i wyłącznie wówczas, gdy mamy pewność, że nie zagrozi to innym uczestnikom ruchu, nie wywoła u nich dyskomfortu i nie będzie się wiązało ze złamaniem przepisów ruchu drogowego. W przypadku wątpliwości należy poruszać się klasycznym torem, a więc środkiem swojego pasa. Znów - najlepiej przećwiczyć to z instruktorem.
Podwójne hamowanie lub użycie półsprzęgła przy zatrzymaniu pod górę
Dość problematycznym manewrem bywa płynne zatrzymanie się, kiedy poruszamy się pod górę. Jednym ze sposobów poradzenia sobie z szarpnięciem towarzyszącym w takich przypadkach zatrzymaniu jest dwukrotne, płynne naciśnięcie hamulca: najpierw normalnie doprowadzamy samochód do zatrzymania, poluzowując hamulec w ostatniej fazie. Nie puszczamy go jednak całkiem, bo auto zjechałoby w dół. Zamiast tego płynnie, ale mocno naciskamy hamulec ponownie. Przy umiejętnym wykonaniu umożliwia to komfortowe, łagodne zatrzymanie.
Druga technika wiąże się z wykorzystaniem tzw. półsprzęgła. Postępujemy wówczas następująco:
tuż przed zatrzymaniem częściowo zwalniamy sprzęgło i jeśli jest taka potrzeba, dodajemy trochę gazu – tak aby utrzymać samochód w miejscu w momencie, kiedy zabraknie mu siły rozpędu i zatrzyma się.
Technika ta umożliwia płynne zatrzymanie pod górę, jednak wiąże się – jak każde użycie poślizgu sprzęgła – ze zwiększonym zużyciem tego elementu. Ewentualną decyzję o jej stosowaniu należy więc podjąć świadomie.
Naciskanie pedałów podbiciem stopy, a nie palcami
Pedały powinno się naciskać kładąc na nich stopę w ok. 3/4 jej wysokości, a więc nie palcami (jak robi to większość osób), ale podbiciem stopy. Daje to dwie korzyści. Po pierwsze, przy takim ustawieniu stopy na pedałach sterowanie nimi jest znacznie precyzyjniejsze - proponuję sprawdzić i przekonać się samemu.
Po drugie, robi to różnicę przy poruszaniu się po nierównej nawierzchni. Kiedy samochód podskakuje na wyboju, na naszą (ustawioną na pięcie) stopę przenosi się część tego ruchu, a poprzez stopę - na pedał. W rezultacie, kiedy np. trzymaliśmy nogę na gazie, stopa podskakuje, a samochód, któremu przez to odjęliśmy lub dodaliśmy gazu – szarpie do przodu lub zwalnia. Dzięki położeniu nogi na pedale w sposób, jaki sugeruję, w momencie podskoczenia auta na nierówności miejsce styku stopy z pedałem porusza się po mniejszym promieniu. W rezultacie, mniejsza jest też amplituda wychyleń pedału, a nasza jazda staje się bardziej równomierna.
Międzygaz
Rzecz jasna płynna jazda nie obejdzie się bez płynnej zmiany biegów. W autach z automatyczną skrzynią problem mamy z głowy, ale w samochodach z przekładnią manualną nie każdy kierowca umie zmieniać biegi w sposób nieodczuwalny dla pasażerów. Problemy nastręczają przede wszystkim redukcje. Aby płynnie je wykonać, przed włączeniem niższego biegu powinno się najpierw podnieść obroty silnika, naciskając pedał gazu. Jest to tzw. międzygaz. Dzięki temu prędkość obrotowa jednostki napędowej będzie w momencie zwolnienia sprzęgła równa prędkości obrotowej tarczy sprzęgła i połączenie tych dwóch elementów nastąpi bez szarpnięcia. Rzecz jasna również zużycie tarczy sprzęgła jest przy takiej technice praktycznie zerowe.
Międzygaz można wykonać na dwa sposoby. Jeśli w momencie redukowania biegu nie hamujemy, nasza prawa noga jest wolna. Wówczas w momencie naciśnięcia sprzęgła po prostu należy odpowiednio nacisnąć gaz i podwyższyć obroty. Dopiero potem włączamy niższy bieg i zwalniamy sprzęgło. Sprawy zdecydowanie się komplikują, jeśli redukcję musimy wykonać równocześnie z hamowaniem. Aby wykonać wówczas międzygaz, należy tak ustawić prawą stopę, aby cały czas hamując, prawą jej krawędzią lub piętą odpowiednio dodać gazu. Ten drugi sposób to technika bardzo trudna i wymagająca żmudnych ćwiczeń. W niektórych samochodach, ze względu na wzajemne położenie pedałów i/lub działanie elektroniki wyłączającej pedał gazu podczas hamowania, wręcz niemożliwa do wykonania. Wówczas pozostaje nam odpowiednio płynne posługiwanie się sprzęgłem.
Podsumowując, jeśli ktoś nie ma cierpliwości długo ćwiczyć, niech w trakcie hamowania po prostu nie stosuje międzygazu i skupi się na odpowiednio płynnym posługiwaniu pedałem sprzęgła. Natomiast jeśli już ćwiczymy tę technikę, pamiętajmy, aby trenować tylko w bezpiecznych okolicznościach.
Nie tylko Twój komfort jest ważny – szanuj innych użytkowników drogi
Na koniec jeszcze raz ważne zastrzeżenie – wszystkie ewentualne ćwiczenia wykonujemy w bezpiecznych warunkach, a nasza technika jazdy nie może się wiązać z naruszaniem przepisów ruchu drogowego lub niewygodami dla innych uczestników ruchu. Jest to kwestia naszej kultury i klasy, jaką pokazujemy jako kierowcy!
Najpopularniejsze
Trenerjazdy.pl
Obniżenie ryzyka wypadków drogowych przez kursy jazdy defensywnej i nowoczesne doradztwo. Usługi dla firm i klientów indywidualnych w całej Polsce. Wystawiam faktury VAT.
+48 668 193 668
wojciech.szajnert@trenerjazdy.pl
ZAPRASZAM DO KONTAKTU PRZEZ FORMULARZ:
Copyright 2024 Trenerjazdy.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.