Sprawdź także: Wszystkie wpisy
Kategoria: Akademia bezpiecznej jazdy
Sprawdź także...
Spadł śnieg i jak co roku wśród kierowców ożywają dyskusje, jak w takich warunkach bezpiecznie prowadzić. Niektóre z rozpowszechnionych poglądów na temat zimowej techniki jazdy są słuszne. Zdarzają się jednak też mity, dla których trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie. Cztery z nich są szczególnie szkodliwe, i od nich zacznę dzisiejszy wpis. Dalej zamieściłem zestaw najważniejszych, moim zdaniem, wskazówek na temat techniki jazdy w zimie oraz na śliskiej nawierzchni.
Zawsze gdy zaczyna się sezon zimowy ożywają dyskusje jak powinno się prowadzić samochód na śliskiej nawierzchni. Niestety, wśród kierowców funkcjonuje wiele mylnych poglądów na ten temat. Część mitów na temat zimowej techniki jazdy to przekonania może nieprawdziwe, ale nie narażające nikogo na ryzyko. Są jednak też takie, które są nie tylko błędne, ale które mogą też skutkować wypadkami na drodze. Te mity warto poddać racjonalnej ocenie i obalić. Przyjrzyjmy im się po kolei.
Mit nr 1: „Kiedy jest ślisko, powinno się hamować redukcjami biegów”
Często spotykamy się z opiniami, że na śliskiej nawierzchni powinno się jak najrzadziej używać hamulca, a zamiast tego wytracać prędkość wykonując kolejne redukcje biegów. Nie jest to jednak prawda, i nie powinno się w ten sposób jeździć. Dlaczego? Jest po temu szereg powodów:
Podczas hamowania samymi redukcjami nie włączają się światła „stop”, więc taka jazda jest nieczytelna dla kierowców jadących za nami. Brak sygnalizowania manewrów zawsze jest błędem, a w zimowych warunkach błędem szczególnie poważnym.
Hamując wyłącznie biegami, nie możemy skorzystać z korzyści, które daje nam system ABS, bo po prostu nie ma on wtedy możliwości się załączyć. To tak, jakbyśmy cofnęli się do epoki pojazdów z czasów PRL.
Hamowania wykonywane za pomocą redukcji są mniej precyzyjne, niż gdybyśmy używali pedału hamulca.
Hamowanie biegami jest z definicji mniej skuteczne, bo zamiast hamować wszystkimi czterema kołami, hamujemy tylko dwoma kołami znajdującymi się na osi napędzanej (nie dotyczy to tylko aut ze stałym napędem na cztery koła).
Dodatkowo, redukcje biegów mogą zdestabilizować samochód. Zwłaszcza zredukowanie biegu w zakręcie o niskiej przyczepności grozi poślizgiem osi napędzanej i wypadnięciem z drogi.
Jak w takim razie powinniśmy wytracać prędkość na śliskiej nawierzchni? Po prostu używajmy hamulca. Ani na śliskiej, ani na przyczepnej nawierzchni nie powinno się hamować samymi redukcjami biegów. Aby łagodnie zmniejszyć szybkość na długim odcinku drogi, możemy po prostu zdjąć nogę z gazu i wykorzystać efekt hamowania silnikiem. Jednak jeśli potrzebujemy zwolnić bardziej zdecydowanie, należy do tego użyć pedału hamulca. Jeśli uruchamia się ABS, spokojnie pozwólmy mu pracować – po to został zaprojektowany. Natomiast próby mocnego hamowania za pomocą samych redukcji biegów są błędem w technice jazdy.
Mit nr 2: „Mam napęd na cztery koła, więc w zimie mogę jeździć szybciej”
Wieloma samochodami z napędem na cztery koła łatwiej jeździ się w zimie, bo pozwalają sprawniej się rozpędzać i dobrze radzą sobie w głębokim śniegu. Nowoczesne auta z napędem na obie osie często bywają też stabilniejsze w zakrętach. Niestety, wielu kierowców zapomina przy tym, że samochód z napędem 4x4 wcale nie hamuje lepiej, niż podobny pojazd z napędem na jedną oś! Hamuje tak samo, i dlatego w zimie należy takim pojazdem jeździć równie ostrożnie. W pewnym sensie nawet ostrożniej, bo w aucie 4x4 łatwiej na śliskiej nawierzchni rozpędzić się do prędkości, z której nie zdołamy na czas zahamować.
Wielu kierowców uważa, że napęd na cztery koła w magiczny sposób poprawia przyczepność nie tylko podczas rozpędzania, ale także podczas hamowania. Niestety nie jest to prawdą. Dlatego jadąc samochodem z napędem na obie osie, prowadźmy ze szczególną rozwagą, bo takie auto hamuje tak samo, jak każde inne.
Mit nr 3: „W awaryjnej sytuacji dobry kierowca zahamuje lepiej, niż ABS”
Obecnie prawie każdy już pojazd poruszający się po polskich drogach jest wyposażony w system ABS. Niestety wciąż pokutuje u nas pogląd, zgodnie z którym ABS to rozwiązanie dla początkujących, podczas gdy doświadczony kierowca na śliskim zahamuje skuteczniej. Stąd wynikają różne porady sugerujące, że w razie hamowania awaryjnego na śliskiej nawierzchni należy hamować pulsacyjnie albo „z wyczuciem”. Jest to nieprawda. W samochodzie z ABS, w awaryjnej sytuacji wymagającej mocnego hamowania należy nacisnąć pedał hamulca z całej siły, jednocześnie wciskając sprzęgło. Pozwólmy ABS-owi działać i utrzymajmy nacisk na oba pedały aż do zakończenia manewru. Dotyczy to zresztą każdych warunków – zarówno nawierzchni śliskiej, jak i przyczepnej. W samochodzie z automatyczną skrzynią biegów w analogicznej sytuacji wciskamy sam hamulec.
Oczywiście zalecenie, aby wciskać pedał hamulca z całej siły, dotyczy tylko okoliczności w których potrzebujemy maksymalnej siły hamowania. W zwyczajnych, codziennych sytuacjach należy hamować z taką siłą, jaka w danym momencie jest nam potrzebna.
Mit nr 4: „Największym zagrożeniem w zimie jest poślizg”
Wielu kierowców w zimie najbardziej obawia się poślizgów. Jest w tym oczywiście wiele prawdy, ale w miesiącach zimowych mamy do czynienia ze znacznie większym zagrożeniem: ryzykiem potrącenia pieszego. Według statystyk Komendy Głównej Policji, w okresie grudzień-luty liczba wypadków z udziałem pieszych wzrasta nawet dwukrotnie. Są to też wypadki nieporównanie częstsze niż zdarzenia, w których doszło do poślizgu. Wynika to z faktu, że w godzinach popołudniowego szczytu jest już ciemno i kierowcom trudniej zauważyć pieszych.
Główna przyczyna poważnych wypadków w zimie to więc wcale nie wpadnięcie w poślizg, a właśnie potrącenie pieszego. Dlatego w zimie uważajmy na pieszych! Starajmy się unikać poślizgów, ale przede wszystkim dbajmy o bezpieczeństwo pieszych i z tego zróbmy w zimie nasz priorytet.
Poza sceptycznym podejściem do wymienionych wyżej mitów, w zimie moim zdaniem warto zwrócić uwagę jeszcze na następujące kwestie wymienione poniżej.
Nie unikaj hamowania. Unikaj rozpędzania!
Tak jak wspomnieliśmy na wstępie, często spotyka się fałszywe porady sugerujące, że na śliskiej nawierzchni należy wystrzegać się naciskania hamulca. Skutkuje to tym, że wielu kierowców tak obawia się dotknąć środkowego pedału, że nie robi tego nawet w sytuacjach bezpośrednio grożących wypadkiem.
Warto odwrócić nasze myślenie i zamiast unikać hamowania, przede wszystkim unikać niepotrzebnego rozpędzania się. Nie zwiększajmy prędkości, jeśli nie jesteśmy pewni, że możemy sobie na to bezpiecznie pozwolić i że ma to sens. Jest to oczywiście niełatwe, bo wymaga myślenia o sytuacji na drodze z wyprzedzeniem. Natomiast jeśli nie uda nam się przewidzieć zagrożenia i sytuacja wymaga zmniejszenia prędkości, nie wahajmy się i hamujmy!
Jak dobrać bezpieczną prędkość w zimie?
Większa szybkość to większe siły odśrodkowe przy każdym manewrze, które będą próbowały wytrącić samochód z równowagi. To również gwałtownie wydłużająca się droga hamowania. Dlatego podchodźmy do prędkości z respektem. Nie rozpędzajmy się, dopóki nie mamy pewności, że coś nam to da. Popatrzmy najpierw do przodu i oceńmy sytuację – może na przykład świeci się czerwone światło albo kilkaset metrów dalej jest korek i rozpędzanie nie ma sensu?
W warunkach ograniczonej widoczności (np. noc, mgła, padający śnieg) ograniczmy prędkość do takiej, która pozwala nam się zatrzymać na odcinku drogi, który jest dla nas dokładnie widoczny. Po ciemku, na drogach pozamiejskich, może to oznaczać nawet prędkość ok. 50-60 km/h, czyli znacznie mniejszą od legalnie dozwolonej!
Manewry w zimie: łagodnie i płynnie
Poruszając się po śliskiej nawierzchni, wszystkie manewry wykonujmy spokojnie i płynnie. Starajmy się nie kręcić gwałtownie kierownicą. W precyzji i płynności pracy kołem kierownicy pomoże nam konsekwentne trzymanie jej dwiema rękami. W miarę możliwości dobrze jest też prowadzić bez rękawiczek albo – jeśli jest zbyt zimno – w takich, które mają dobrą przyczepność do koła kierownicy. Dzięki temu nasza kontrola nad samochodem będzie bardziej precyzyjna.
Starajmy się także nie zrywać przyczepności gwałtownym dodawaniem gazu. Jest to istotne zwłaszcza w samochodach z silnikiem powyżej ok. 150 KM, niezależnie od tego, czy mamy pojazd napędzany na przednią, tylną, czy na dwie osie.
Z dużym odstępem
Dbajmy o jak największy odstęp od poprzedzającego pojazdu – im większy, tym lepszy. Poza bezpieczeństwem i lepszym komfortem jazdy, zużyjemy znacznie mniej płynu do spryskiwacza! Dobrym sposobem określenia, ile miejsca minimalnie potrzebujemy, jest zasada trzech sekund.
W razie poślizgu, świadomie korzystaj z ESP
Wiele pojazdów jest już obecnie wyposażonych w system ESP (nazywany też przez różne marki motoryzacyjne ESC, VSC lub DSC). System ten ma za zadanie wykrycie poślizgu i jak najszybsze wygaszenie go oraz ponowne naprowadzenie pojazdu na zamierzony przez kierowcę tor jazdy. ESP działa poprzez selektywne przyhamowywanie poszczególnych kół oraz ograniczenie siły napędowej na kołach.
Jak się zachować, kiedy nasz samochód jest wyposażony w ESP i wpadniemy w poślizg? Po pierwsze, hamujmy awaryjnie (jak to zrobić, patrz wyżej w tym artykule). Po drugie, delikatnymi ruchami kierownicy pokażmy samochodowi, w którą stronę chcemy chcemy go skierować. System będzie próbował naprowadzić nas na kierunek jazdy, który wskazujemy kierownicą. Dlatego wystrzegajmy się nerwowego szarpania nią, bo może to zostać zinterpretowane przez ESP jako np. chęć wyjechania poza drogę. Nie próbujmy też „wyciągać się gazem z poślizgu”, bo w samochodach wyposażonych w ESP pedał gazu w trakcie poślizgu zostanie wyłączony.
Opony zimowe lub całoroczne
Jeśli jeszcze nie zmieniłeś/aś opon na zimowe lub całoroczne, to najwyższy czas to zrobić! Zadbaj o najlepszej jakości opony, na jakie cię stać. Różnica pomiędzy oponami „no name” a oponami wygrywającymi testy porównawcze jest kolosalna – długość drogi hamowania na śniegu lub mokrym asfalcie potrafi między nimi różnić się o 50%.
Na którą oś założyć opony z głębszym bieżnikiem?
Jeśli jedna para opon ma trochę głębszy bieżnik, a druga trochę płytszy, opony z głębszym bieżnikiem załóż na tylną oś. Tak, na tylną. Samochód zachowuje się wtedy bardziej przewidywalnie. Jednak na żadnej osi bieżnik nie powinien być płytszy niż 4 mm. Jeśli którakolwiek para twoich opon jest bardziej zużyta, trzeba ją wyrzucić.
Buty do jazdy samochodem w zimie
Prowadź w butach, w których możesz pewnie posługiwać się pedałami. Obuwie nie może być za sztywne w kostce, za grube, ani za szerokie. Nie każde zimowe buty nadają się do jazdy! Na długie podróże warto też mieć w samochodzie odpowiednie buty na zmianę.
Ubranie do jazdy samochodem w zimie
Zdejmij lub przynajmniej rozepnij kurtkę. Gruba i długa kurtka zmniejsza skuteczność pasa bezpieczeństwa w razie wypadku i ogranicza ruchy kierowcy.
Zapewnij sobie dobrą widoczność
W zimie prowadzi się trudniej, więc nie utrudniajmy sobie dodatkowo życia, jeżdżąc z brudnymi szybami i lusterkami. Po pierwsze, pamiętajmy o starannym odśnieżeniu i odlodzeniu auta przed jazdą. Po drugie, zadbajmy aby szyby i lusterka były krystalicznie czyste. Woźmy ze sobą w aucie czyste miękkie szmatki (wystarczy stary podkoszulek) i płyn do mycia szyb i często róbmy z nich użytek. W zimie na drodze jest mnóstwo brudu i soli, które szybko pogarszają przejrzystość szyb. Zwłaszcza w nocy czyste szyby i lusterka robią gigantyczną różnicę. Szyby należy raz na jakiś czas czyścić też od wewnętrznej strony.
Bądź widoczny
Pamiętajmy o przełączaniu świateł do jazdy dziennej na światła mijania podczas deszczu, mgły lub śnieżycy, a także przy nisko świecącym słońcu. Światła do jazdy dziennej w takich warunkach nie wystarczają. Dodatkowo, używanie w takich warunkach świateł mijania nakazują nam przepisy.
Używaj klimatyzacji
W zimie używaj klimatyzacji w połączeniu z ogrzewaniem – klimatyzacja osusza powietrze w aucie i powoduje, że szyby nie zaparowują.
Zadbaj, aby w kołach i nadkolach nie gromadził się lód
Jeśli jest dużo śniegu, warto regularnie odwiedzać myjnię. Inaczej błoto pośniegowe może zamarznąć wewnątrz nadkoli i/lub obręczy kół, powodując gorsze prowadzenie i/lub niewyważenie kół.
Najpopularniejsze
Trenerjazdy.pl
Obniżenie ryzyka wypadków drogowych przez kursy jazdy defensywnej i nowoczesne doradztwo. Usługi dla firm i klientów indywidualnych w całej Polsce. Wystawiam faktury VAT.
+48 668 193 668
wojciech.szajnert@trenerjazdy.pl
ZAPRASZAM DO KONTAKTU PRZEZ FORMULARZ:
Copyright 2024 Trenerjazdy.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.